Przycisk „Lubię to” zniknie z Facebooka

Kategoria: Social media

Data: 2 czerwca, 2021

Przycisk „Lubię to” zniknie z Facebooka

Przycisk „Lubię to” zniknie z Facebooka. Jak to wpłynie na prowadzenie social media?


Facebook zastanawiał się nad koncepcją usunięcia przycisku „Lubię to” już od 2018 roku. Sam znak istnieje od 2009 r. Serwis Instagram również decyduje się na rezygnację widoczności liczby polubień. Główną przesłanką tego rozwiązania jest skoncentrowanie się na samej treści – nie na istniejącej wcześniej popularności publikowanych postów. 

Rezygnacja z przycisku „Lubię to” – koniec liczenia „lajków”

Dla wielu osób ilość polubień pod postami to wyznacznik aprobaty w społeczeństwie. Chodzi głównie o młode osoby, które kierują się liczbą polubień pod publikowanymi treściami. Jest to dla nich namiastka akceptacji i popularności wśród znajomych. Jednak nie tylko młode osoby ulegają sile działania Facebookowego przycisku „Lubię to”. Śmiało można powiedzieć, że ten znak stał się nieodłącznym elementem naszego społeczeństwa. Ludzie bez namysłu klikają ikonkę polubień – bardzo często nie zastanawiając się nad prezentowanymi treściami. A wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że jest to tylko element sfery cyberprzestrzeni. Jednak jak widać jest on bardzo istotny – potrafi kierować naszym zachowaniem bez większego namysłu. Bardzo często klikamy przycisk „Lubię to” tylko po to, by wesprzeć post przyjaciela lub współpracownika – nie zastanawiając się, czy dana treść nam się podoba, czy nie. 

Internetowy system informacji zwrotnej 

Cały świat cyberprzestrzeni zbudowany jest na symbiozie i systemie informacji zwrotnej. Dzięki wykorzystaniu funkcji „Lubię to” system w bardzo łatwy sposób może dowiedzieć się, co lubimy, a czego nie. W ten sposób dostarczamy informacje, które treści nas interesują, tym samym podpowiadamy, co powinno pokazywać się większej liczbie odbiorców. Media społecznościowe mają wpływ na nasze zachowania. Wiele osób ma potrzebę dzielenia się wydarzeniami ze swojego życia prywatnego na forum Facebooka czy Instagrama. Niektórzy natomiast wolą zachować swoje prywatne sprawy tylko dla siebie – nie chcą być oznaczani na zdjęciach bądź też nie określają statusów związków na Facebooku. 

Społeczna waluta – przycisk „Lubię to”

Bardzo często za pomocą przycisku „Lubię to” określamy swoje stanowisko dotyczące określonych wydarzeń na świecie. Polubienia zmuszają nas do przedstawienia swoich poglądów i opowiedzenia się po jednej ze stron. Taka sytuacja ma miejsce między innymi w przypadku konfliktów politycznych. Internet wręcz nakłania nas do wyrażenia swojej opinii w danej kwestii. Nie jest to dobry system, ponieważ zmusza użytkowników do nienaturalnych zachowań i robienia rzeczy, których normalnie by nie zrobili. A cierpi na tym samoocena i zdrowie psychiczne internautów. Wciąż rośnie liczba samobójstw i samookaleczeń wśród nastolatków, a zwłaszcza młodych dziewczyn, które utożsamiają swoje „Ja” z ilością polubień na Facebooku czy Instagramie. Przycisk „Lubię to” stał się pewnego rodzaju walutą społeczną – kiedy jesteśmy jej pozbawieni, stajemy się niespokojni i przygnębieni. Pytanie jest następujące: czy jest to zatem zdrowy przejaw naszych internetowych przyzwyczajeń? Staliśmy się tak uzależnieni od informacji zwrotnej, że każde nasze działanie, czy drobną myśl oceniamy pod kątem ilości polubień. Czas pokaże, czy likwidacja funkcji „Lubię to” na Facebooku i Instagramie wpłynie na zachowania społeczeństwa.